Komentarze: 0
slucham primusa, a przy tej muzyce wszystko od razu staje sie prostsze i lepsze. to jest moje zycie normalnie, slysze ten bas i wymiekam.czad, odjazd, chyle czola przed talentem, primus rules!!!!
slucham primusa, a przy tej muzyce wszystko od razu staje sie prostsze i lepsze. to jest moje zycie normalnie, slysze ten bas i wymiekam.czad, odjazd, chyle czola przed talentem, primus rules!!!!
moj spokoj ducha jest znow zburzony, niestety.mialam cholerna pryjemnosc widziec pana P. bez koszulki, co wlasnie jest powodem mojego obecnego stanu.nie powiem, ze to byl jakis szczegolnie przykry dla moich oczu widok, wrecz przeciwnie, ale wlasnie to sprawilo, ze znowu sie zaczynam denerwowac.nie mam pojecia co ja mam z tym zrobic.moze mi minie, chcialabym,oby jak najszybciej:(
wszystko jest dobrze.jak na razie oczywiscie.wystroilam sie na ten cholerny dzien nauczyciela w obcasy, dobrze, ze chociaz przyszedl, bo by mnie chyba szlag trafil, gdybym sie musiala na darmo w tych obcasach meczyc.cud sie nie stal, ale tez przyznam, ze na niego nie liczylam.jak na razie trzymam sie i to jest najwazniejsze.inna sprawa, ze czasem przypominam sobie wszystko i wytedy mnie pochlania jakas ciemna otchlan rozpaczy, ale jak na razie od 2 dni wszystko idzie raczej dobrze, choc oczywiscie lapie sie na tym, ze popatrze na pania b.nienawistnym wzrokiem, ale to chyba naturalne i zbytnio sie tym nie przejmuje.ale teraz zimno mi i zmykam do lozka.leci sobie u mnie primus,jest lozeczko, wiec pelnia szczescia...:)
slucham dla poprawienia humoru.zreszta dzis jest dobry dzien, zeby przestac sie martwic.to wlasnie robie sluchajc mano negra, doskonale na odstresowanie, taki zastrzyk pozytwnej energii. I o to chodzi!!!:D
I jak tu sie nie smucic??widze jego opis na gg, z tym przekletym imieniem i mnie skreca.widze jego, on mnie mija, nic nie mówi, a ja-niczym amelia, roztrzaskuje sie o podoge.tak mi tego wszystkiego brakuje,juz nie chodzi mi tu o milosc, ale w ogóle.jak sobie to wszystko przypominam, to chce mi sie plakac.staram sie czyms zajaac, ale tylko mam wolna chwile, moje mysli, wbrew mnie samej uciekaja do tego uparcie, niszczy mnie to, wysysa ze mnie wszelkie sily.chcialabym normalnie, ale wszedzie widze jego.jego oczy, które czasem przypadkowo spotykam, tak mi brakuje tego wielkiego, brazowgo spojrzenia z bliska...brakuje mi tego usmiechu i slicznego glosu.jak ja chcialabym, zeby on tu byl.jak tylko dzwoni telefon, serce mi bije jak oszalale, w nadziei,ze uslysze to, co slyszalam zawsze, kiedy odzywa sie iny glos, to mam nie raz ochote odlozyc sluchawke.denerwuje mnie to, ze ja mam jakakolwiek nadzieje, ze czyms sie ludze, a zdecydowanie nie powinnam.niestety, jak Spiewa K.nosowska "musze to przespac, przeczekac, przeczekac trzeba mi"... >